O kotce, która czuje - jak każde stworzenie
Witajcie, na wstępie wspomnę, że nie używam generatorów AI ani do treści, ani też do rysunków.
Od dawna chciałam coś stworzyć o zwierzętach i tak powstał pomysł historii o Mii ( Mia ). Jej wzorzec miał na imię Lili i była kotką mojego brata. I w sumie dalej jest, bo ona żyje i oby jak najdłużej! Mieszkałam z nimi przez jakiś czas, więc telefon zapełnił się mi jej zdjęciami. Mam jeszcze pieski, które mieszkają z moją mamą. Mam zamiar z nimi również zrobić ilustracje.
Mia czasem wygląda inaczej, prawda jest taka, że też mam problem z utrzymaniem czegoś wyglądu na wielu planszach. Uznałam, że prawda jest taka, że Mia przedstawia wiele wyglądów kotków, zdobyłam kilka zdjęć po znajomych ich kotów i tak też pomału zaczęły zachodzić zmiany.
Uważam, że zwierzę jeśli zaczyna gościć w twoim domu, powinno być twoim członkiem rodziny, a więc wymaga też od ciebie uwagi i opieki, bo sam taką posiadasz od niego. Zwykle ludzie nie dostrzegają tego jak one na ciebie patrzą, wspierają w trudnych chwilach... Ludzie bywają ślepi na wszystko, co inne od nich samych.
I choć moje rysunki nie są może powalające chcę was zaprosić na tą krótką, ale szczerą opowieść o kotce, która też posiada uczucia.
I wybaczcie mój styl pisania. Jest prosty i na pewno pełen błędów gramatycznych podstaw, ortografii i stylu.